Łukasz Łakomiak (Piłkarski Kołczu): Dobry trener zawsze jest ciekawy nowości i jest świadomy, iż w futbolu wszystko zmienia się bardzo dynamicznie [WYWIAD]

Łukasza Łakomiaka – inicjatora projektu Piłkarski Kołczu, nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. To szkoleniowiec z licencją UEFA B, który na swoim blogu chętnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, a od niedawna prowadzi własną Akademię – Królewscy Złoczew. W wywiadzie przeprowadzonym przez nas Zespół opowiada o swojej pracy oraz trenerskich marzeniach.    


Jesteś inicjatorem projektu Piłkarski Kołczu. W jakim momencie zdecydowałeś się na jego uruchomienie i dlaczego?

Piłkarskiego Kołcza założyłem na początku 2019 roku, pierwszy post, a zatem premiera projektu miała miejsce 5 lutego. To dobra data, blog obchodzi urodziny wraz z Cristiano Ronaldo i Neymarem. Lepiej trafić nie mogłem. Dlaczego zdecydowałem się na pisanie i opowiadanie o swojej pracy? Po pierwsze: jest szalenie ciekawa, jestem pasjonatem, który oddaje się jej w stu procentach. Po drugie: uwielbiam dzielić się swoimi pomysłami, opiniami. Studiowałem też dziennikarstwo i oprócz piłki nożnej uwielbiam tworzyć ciekawe i fajne rzeczy. Pracowałem wcześniej jako tłumacz tekstów, tworzyłem newsy piłkarskie, grafiki, jednak później już poszedłem mocniej w trenerkę i na karierę dziennikarską nie było zbyt wiele czasu. Lubię kreatywne zajęcia, a wszystko, czego w życiu się nauczyłem pomaga mi w tworzeniu Piłkarskiego Kołcza. Tworzyłem strony internetowe, nagrywałem podcast, nagrywałem i składałem filmy, więc to umiejętności przydatne w tym, co robię.

Dzisiaj na facebooku obserwuje Cię ponad 3000 trenerów. To całkiem sporo. Myślisz, że trenerzy w Polscy aktywnie poszukują wiedzy na temat treningu dzieci?

Obserwują mnie trenerzy, ale nie tylko. Są ze mną rodzice, zawodnicy, kibice. Tworzę treści dla szkoleniowców, ale także dla opiekunów dzieci, bo to oni mają na nich największy wpływ i przez dobrą edukację nie tylko nas, trenerów, ale właśnie rodziców możemy znacząco poprawić jakość szkolenia, treningu i samych zawodników. Co do trenerów – myślę, że dobry trener zawsze szuka wiedzy i nieustannie się uczy. Dobry trener zawsze jest ciekawy nowości i jest świadomy, iż w futbolu wszystko zmienia się bardzo dynamicznie. Sam ciągle staram się poszukiwać inspiracji. Jestem także po drugiej stronie barykady i chcę inspirować innych. Przedstawiam swoje pomysły i jak Ja widzę to, co robię. Nie jest to żaden wyznacznik, a jedynie moja wizja piłki. I to jest w tym najlepsze, to czyni ten sport tak różnorodnym. Ważne, by nie kopiować, ale uczyć się od siebie wzajemnie i szukać własnej ścieżki.

https://www.facebook.com/pilkarskikolczu/photos/a.400172047218469/719666505269020/?type=3&theater

Jak już jesteśmy przy treningu dzieci, to powiedz mi proszę, co według Ciebie jest w nim najważniejsze?

Ciężko wybrać jedną, która dominowałaby nad innymi. Jednak jeśli miałbym wskazać kluczowy element, wskazałbym właśnie na trenerów. To najważniejsze ogniwo w szkoleniu dzieci i młodzieży. Dobry trener po prostu wie, co robi i myślę, że to jest rzecz najważniejsza. Dzięki temu inne składowe są na swoim miejscu.

Niedawno zakończyła się Twoja współpraca z AP Wieruszów i zdecydowałeś się na otwarcie własnej Akademii – Królewscy Złoczew. Możesz powiedzieć coś więcej o tym projekcie? Jak pracujecie?

Zobacz: konspekty treningowe młodzik U12

Zakończyliśmy współpracę, temat się wyczerpał, a nasze drogi się rozjechały zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym. Teraz mocno pracuję, nazwijmy to, na swoim. Założyłem akademię piłkarską w swoim rodzinnym mieście. Od połowy maja do początku lipca udało nam się przyciągnąć ponad trzydziestu dzieciaków. Uważam to za całkiem dobry start, biorąc pod uwagę, iż gmina liczy około osiem tysięcy mieszkańców. Przeliczyliśmy sobie wszystko dokładnie i zliczając okoliczne miejscowości, które nie należą do naszej gminy zasięg akademii może być sporo większy. Widzimy to choćby po inwestowaniu w reklamy o naborze i szacowanym ich zasięgu. Analizuję takie dane osobiście. Mam nadzieję, że te liczby są początkiem naszej przygody. Na chwilę obecną raczkujemy, badamy grupy, sprawdzamy dzieci. Na każdych zajęciach jest dwóch trenerów, co też jest dla mnie ważne. Chcemy, by na jednego szkoleniowca przypadało maksymalnie 10-12 osób. Uważam, że wszystko jest do zrobienia, trzeba włożyć w Królewskich sporo pracy i oczywiście pozyskać fundusze. Nad tym także już pracujemy, rozmawiamy z lokalnymi przedsiębiorcami, niektórzy sami odzywają się do nas z propozycją współpracy. Dostrzegają w nas potencjał marketingowy, nasz fanpage prowadzony jest bardzo profesjonalnie, podobnie jak oficjalna strona internetowa. Tutaj znów przydatne są moje umiejętności związane z pracą jako dziennikarz, tworzeniem grafiki komputerowej, analizą social media. Podpisaliśmy także umowę partnerską z lokalnym klubem seniorskim, dzięki której jesteśmy jego oficjalną akademią. Dzieci kończąc przygodę z nami mają otwarte drzwi do dalszego rozwoju. Wspieramy lokalną piłkę i chcemy jak najlepiej dla Złoczewa. Mamy także zapis w umowie, iż wyróżniające się dzieci mogą opuścić akademię wcześniej do wyższych lig. Dla nas tacy zawodnicy mają być wizytówką. Mamy zgrany team, w projekcie “Królewscy” pomaga mi sporo ludzi, rodzina, a to też jest bardzo ważne, bym mógł działać na sto procent.

https://www.facebook.com/pilkarskikolczu/photos/a.400172047218469/724359378133066/?type=3&theater

Już na sam koniec. Jakie jest trenerskie marzenie Piłkarskiego Kołcza?

Marzenie na teraz to stworzenie własnej akademii piłkarskiej, która będzie dobrze zorganizowana i zapewni dzieciom fajną przyszłość. Byłbym z tego bardzo dumny. A na później? Kto wie, czas pokaże, ale jeśli byłaby możliwość prowadzenia drużyny w CLJ, a później jakiejś ekipy z Ekstraklasy, to byłoby coś naprawdę ekstra. O prowadzeniu Królewskich z Madrytu nie marzę. Mam swoich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *