Joanna Kotek: I to jest chyba najważniejsze i najlepsze wskazanie – żeby zawsze się rozwijać, niezależnie od tego ile umiemy [WYWIAD]

Na sukces sportowca wpływają nie tylko posiadanie przez niego umiejętności, ale również cechy mentalne. Psycholog sportu – Joanna Kotek, w wywiadzie przeprowadzonym przez nasz Zespół, opowiada o tym, jak ważny jest trening mentalny u młodych zawodników.  


Jakie cechy mentalne sprawiają, że zawodnik ma szansę na sukces w sporcie?

W psychologii sportu istnieje niekończąca się dyskusja dotycząca tego, czy w ogóle są takie cechy, które predysponują do odniesienia sukcesu (w sporcie i nie tylko) i na ile one są stałe, a na ile można nad nimi pracować. Istnieje jednak coraz więcej dowodów na to, że najważniejsze mogą być pracowitość i tzw. nastawienie na rozwój, czyli przekonanie, że absolutnie niezależnie od tego z jakiego poziomu startujemy, to zawsze możemy być w jakimś zakresie lepsi niż jesteśmy teraz. I to jest chyba najważniejsze i najlepsze wskazanie – żeby zawsze się rozwijać, niezależnie od tego ile umiemy.

W jakim wieku zawodnicy powinni rozpoczynać trening mentalny?

To zależy jakiego rodzaju. Jeśli mówimy o ćwiczeniu pewnych umiejętności (takich jak komunikacja czy umiejętność opanowania emocji) w ramach treningu sportowego, to jak najwcześniej. Co zresztą i tak się dzieje, bo sport sam w sobie bardzo często pomaga w wypracowaniu różnych przydatnych umiejętności psychologicznych.

Jeśli mówimy o formalnym treningu mentalnym, wykonywanym poza treningiem sportowym, to – jeśli wszystko działa i zawodnik nie ma żadnych trudności – ok. 12 roku życia. Jeśli natomiast są jakiekolwiek trudności, to nad tymi trudnościami można pracować w każdym wieku.

Czy za rozwój kompetencji miękkich/trening mentalny powinien odpowiadać sam trener czy lepiej skorzystać z pomocy specjalisty?

Znów – to zależy. Jeśli trener sam konsultuje się ze specjalistą, czyta odpowiednie książki, przygotowuje trening mentalny zgodnie z wytycznymi – jak najbardziej może (i moim zdaniem powinien) to robić. Im mniej jest sytuacji problematycznych i im młodsi są zawodnicy, tym bardziej.

Natomiast jeśli jest coś, co może być niepokojące, jest zawodnik z którym nie możemy się dogadać, są jakieś konflikty w drużynie, albo mamy pod opieką już starszych zawodników – warto przekierować ich do specjalisty lub włączyć specjalistę w pracę z nimi.

Pamiętajmy, że psycholog sportowy nie jest tylko dla zawodnika. Jest, może i powinien być także dla trenera – najlepiej jako członek sztabu szkoleniowego, który będzie na miejscu i będzie mógł zarówno doradzić trenerowi w kwestii przeprowadzenia odpowiedniego treningu mentalnego w ramach zajęć, jak i objąć ewentualną opieką zawodników, którym będzie to potrzebne. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości, to już samo konsultowanie się trenera z psychologiem sportowym wiele daje.

Gdybyś miała podpowiedzieć trenerom i trenerkom, jedno lub dwa ćwiczenia z treningu mentalnego, to co by to było?

Przede wszystkim ćwiczenia dotyczące koncentracji, bo z nią wiele dzieciaków obecnie ma problemy. To mogą być bardzo proste ćwiczenia, polegające na tym, żeby zadać określone zadanie do wykonywania przez określony czas bez przerwy (nawet zadanie typu “nic nie mów przez minutę i skup się na oddechu”). Potem możemy ten czas wydłużać, dodawać dystraktory (czyli elementy, które będą przeszkadzać, rozpraszać).

Druga ważna rzecz, to moim zdaniem budowanie dobrej komunikacji i spójności w drużynie (nawet jeśli tą drużyną jest tylko trener i zawodnik, lub trener i dwóch zawodników trenujących razem jakiś sport indywidualny). Ciężko mówić tutaj o jednym ćwiczeniu w tym zakresie, bo to jest bardzo długi i mozolny proces, ale zachęcanie zawodników do chwalenia się nawzajem za to, co robią dobrze, może być świetnym początkiem. I oczywiście chwalenie ich samemu! Takie działania wprowadzają balans między negatywnymi informacjami (co było źle i co należy poprawić), a pozytywami (to robisz dobrze, rób tak dalej), bo często mamy tendencję do skupiania się tylko na negatywach, wierząc, że tak najszybciej je poprawimy, co czasem może być złudne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *