Idolem Maxa jest Robert Lewandowski. 10-latek stawia pierwsze kroki w Bayernie

Mało kto wie, ale Bayern Monachium ma w swoich zespołach więcej Polaków. Max Szewczyk (rocznik 2012) jest jednym z nich i od 2019 roku trenuje w akademii jednego z największych klubów na świecie. Udało nam się porozmawiać z jego tatą, który opowiada m.in. jak wygląda droga do takiego klubu oraz szkolenie.

kursy i szkolenia dla trenerów piłkarskich

TRENINGDZIECI.PL – Jak to się stało, że Maxi trafił do akademii piłkarskiej Bayernu Monachium? Domyślam się, że nie było łatwo, bo chętnych jest wielu.

WOJCIECH SZEWCZYK: – W Monachium i okolicach jest wiele małych klubów piłkarskich dla dzieci. Miedzy nimi rozgrywane są mecze i  turnieje, na których pojawiają się skauci większych klubów. W samym Monachium takich klubów jest kilka m.in. FC Bayern, TSV 1860 i SpVgg Unterhaching. Jeśli jakiś zawodnik się wyróżni to skauci proszą trenera o kontakt do jego rodziców.

I co dalej?

– Następnie klub kontaktuje się z rodzicami i dziecko otrzymuje zaproszenie na tzw. „Probetraining”, czyli trening próbny. Takie spotkania polegają na zorganizowaniu meczu pomiędzy innymi zaproszonymi na próbę dziećmi oraz ocenieniu nie tylko umiejętności piłkarskich ale również cech motorycznych dziecka. W takim meczu uczestniczy kilku trenerów z różnych roczników którzy obserwują dzieci pod wieloma aspektami.

Czyli tak też było w przypadku Maxa?

– Zgadza się. Takie treningi próbne trwały w naszym przypadku prawie rok. Co miesiąc dostawaliśmy zaproszenie od Bayernu, a po około roku wyklarowała się grupa 11 najlepszych dzieci, którzy ostatecznie dostali się do Akademii Bayernu Monachium.

Jeszcze chciałbym sprecyzować czy Pan jako rodzic wiedział dokładnie, co się podobało skautom w Pańskim synu?

– Nie, tego nie wiedziałem. Jeśli FC Bayern interesuje się zawodnikiem to musi się on wyróżniać w swojej drużynie. Kluby na początku nie dają żadnych informacji czym dziecko się wyróżniło, czy jest ich zdaniem szybkie, skoczne czy ma dobry drybling itd.

Czy Maxem interesowały się również inne kluby?

– Tak, Maxi uczestniczył również w treningach próbnych w TSV 1860, a także był zainteresowany nim FC Augsburg. Jego największym marzeniem było jednak grać dla FC Bayern tak jak jego idol – Robert Lewandowski.

max szewczyk

Chciałbym jeszcze sprecyzować jedną rzecz. Państwo od dawna mieszkają w Niemczech?

– Mieszkamy w Monachium od 10 lat. Maxi miał pół roku, jak się tutaj przeprowadziliśmy.

Zanim przejdziemy do kwestii związanych z typowym dniem w Bayernie chciałbym zapytać, na jakiej pozycji gra Maxi?

– W tym wieku zawodnicy nie są przypisywani do pozycji. FC Bayern, ale też inne zespoły stawiają na wszechstronność. Maxi gra z numerem 10 – często na skrzydłach, w ataku jak i w obronie. Oczywiście są dzieci, które wyróżniają się w ataku, ale nowoczesna piłka wymusza grę na całej długości i szerokości boiska.

To jak wygląda typowy dzień w akademii Bayernu? Mógłby Pan przybliżyć to dokładnie?

– Jeśli chodzi o sam trening to pewnie jest to podobne na całym świecie. Chłopcy trenują trzy razy w tygodniu i w tym zawarte są również treningi z trenerem od przygotowania motorycznego. Bayern ma doskonale wyszkoloną kadrę, która pomaga dzieciom rozwinąć się nie tylko sportowo, ale i mentalnie. Po każdy treningu widzę po nim, ze jest zmęczony ale szczęśliwy, a to w tym wszystkim jest najważniejsze. W weekendy odbywają się turnieje lub mecze na których każde dziecko spędza na boisku podobna ilość minut.  Dużo się zmieniło z powodu pandemii. Wiem, że w poprzednich latach było inaczej. My straciliśmy kilka ważnych turniejów międzynarodowych. Ze względu na pandemię dzieci nie miały możliwość zmierzyć się z rówieśnikami np. z Juventusu Turyn lub innych większych klubów Europy.

Wiele dzieci jest utalentowanych, ale nie mają środków finansowych, aby trenować. Tak się dzieje nie tylko w piłce nożnej, ale w wielu innych sportach. Jak to wygląda jeśli chodzi o Bayern? Rodzice ponoszą jakiekolwiek koszty?

 – Nie, klub wszystko zapewnia. Jedynym kosztem jaki ponoszą rodzice jest dowożenie dzieci na treningi i mecze.

max szewczyk

Maxi ma polskich kolegów w akademii Bayernu czy jest rodzynkiem?

– Wiem o jednym chłopaku w starszym roczniku, ale być może jest ich więcej.

Dzieci chcą grać w piłkę, ale pewnie też chcą oglądać mecze pierwszej drużyny i spotykać swoich idoli. Czy mają jakikolwiek kontakt z pierwszą drużyną Bayernu?

– Póki co nie mieli jeszcze możliwości spotkać się z pierwszą drużyną.Przed pandemia można było we własnym zakresie chodzić na otwarte treningi Bayernu. FC Bayern ma obecnie w Monachium dwa miejsca do treningów znacznie oddalone od siebie. Jeden przeznaczony jest dla pierwszej drużyny. Słyszałem że wcześniej nawet ci najmłodsi trenowali w ośrodku pierwszej drużyny, ale trzy lata temu FC Bayern zbudował swój Campus, gdzie jest mały stadion, hala oraz wiele boisk treningowych dla młodych piłkarzy. Trenują tam drużyny od U10 do U19. Z kampusu w oddali widać Allianz Arenę, co ma być dodatkową motywację do treningów. Podczas pandemii trener zrobił chłopakom niespodziankę i zorganizował spotkanie online z Davidem Alabę. To było dla nich niezapomniane przeżycie.

Chciałem zapytać czy Maxi miał okazję spotkać Roberta Lewandowskiego, ale rozumiem, że nie miało to miejsca.

– Niestety jeszcze nie. Robert Lewandowski jest największym idolem Maxa. Od najmłodszych lat mu kibicuje i ogląda wszystkie jego mecze. Jest inspiracja do codziennych treningów i mamy nadzieje, ze kiedyś osobiście go pozna.

Pewnie każde dziecko chciałoby trafić do pierwszej drużyny, ale większości to się nie udaje. Dzieci są jakoś uświadomione w tej materii, że nie każdy będzie Lewandowskim?

– Oczywiście, ze tak. Dlatego FC Bayern kładzie również ogromny nacisk na naukę, która zarówno dla dzieci, rodziców jak i klubu jest najważniejsza. Na każdym spotkaniu rodziców jest podkreślane, aby nie robić dodatkowej presji dziecku bo tak naprawdę tylko kilka procent dochodzi do zawodnika na wysokim poziomie. Sam fakt, ze dzieci maja możliwość trenowania i rozwoju w jednym z najlepszych klubów na świecie jest już dla nich ogromnym osiągnięciem. Trzeba się tym cieszyć i wyciągać z każdego treningu jak najwięcej.

Maks ma 10 lat. Do jakiego momentu ma zapewnioną grę w akademii Bayernu?

– Przyjmuje się że zawodnicy przychodzą na minimum rok. Pod koniec sezonu odbywa się rozmowa podsumowująca ten okres, gdzie omawiany jest rozwój zawodnika oraz zapada decyzja czy zostaje na kolejny sezon.

max szewczyk

Polski Związek Piłki Nożnej się chwali, że monitoruje wiele talentów poza granicami. Czy Pan wie, że Maxi jest na jakiejś liście do obserwacji, a może był jakiś kontakt z państwem już w tej sprawie?

Tak, dostaliśmy zaproszenie na turniej „POLONIA The Best Young Players” w Zakopanym w którym brały udział młode talenty z polskich rodzin mieszkających za granicą. Były dzieci z Anglii, Niemiec, Norwegii czy Francji. Wszystko odbywało się to pod patronatem PZPN.  

Młodemu Maxowi życzymy powodzenia! Mocno trzymamy za niego kciuki.